*Kavi wchodzi rozgląda się i podchodzi do ławki Insis* Cześć. Wolne? Mogę?*wskazał na wolne miejsce, na ławce koło niej i się uśmiechnął*

*Usiadł koło niej a inni chłopacy z domu Kaviego się na nich popatrzyli. Jeden krzyknął* Brawo Kavi podrywasz dziewczynę?! *Nauczyciela jeszcze nie było a Kavi trochę zły odpowiedział: * Ty lepiej się na przerwie trzymaj blisko nauczycieli...

*Nagle wbiega zdenerwowany nauczyciel* Emm witajcie dzieci! Przepraszam nauczyciele mieli pilne zebranie na temat... Wszystkiego dowiecie się na apelu w najbliższych dniach lub nawet dzisiaj. A teraz nauczymy się zaklęcia: Bąblogłowy ktoś wie do czego ono służy?

Tak? *Pyta się nauczyciel*

Tak brawo trzy punkty dla Ciebie moje dziecko! Tak jak powiedziała wasza koleżanka to zaklęcie tworzy w okół głowy bańkę z powietrzem i można pływać długo pod wodą. Robicie taki gest różdżką*pokazał* I krzyknijcie nazwę zaklęcia.

*Udało jej siędopiero za trzecim razem* Brawo 2 punkty dla twojego domu! A co reszta?! Nikt nie umie?* Po chwili udało się także Kaviemu a potem reszcie uczniów* Dobrze Opanowaliście ten czar. Dyrektor kazał mi wypuścić was wcześniej i macie się stawić w wielkiej sali! Do widzenia! *Kavi spakował się i wstał* Ehh... Jakiś nudny apel pewnie... *Mówi do Insis* Dobra chodźmy...

*Kavi wchodzi i siada koło Insis*I co? Co myślisz o polowaniu?*Mówi cicho a nauczyciela jeszcze nie ma*